Sprawozdanie z wyjazdu na MaltęCelem wyjazdu na kurs języka angielskiego na Maltę w ramach projektu Mobilność kadry edukacyjnej europejskiego programu Erasmus plus było zdobycie nowych umiejętności metodycznych i komunikacji w języku angielskim oraz nawiązanie współpracy międzynarodowej. Zdobyliśmy doświadczenie w prowadzeniu ciekawych zajęć, poprzez stosowanie nowoczesnych metod i wdrażanie nowatorskich teorii nauczania. 29.01. niedziela – pierwszy dzieńJesteśmy! Wylądowałyśmy na lotnisku w Luqa po trzech godzinach lotu. Polska żegnała nas mrozem a Malta przywitała ciepłym słonecznym dniem. Jesteśmy w St. Julians. Z okien hotelu widać panoramę miasta i piękną zatokę Morza Śródziemnego. Jest pięknie! 30.01. poniedziałek – drugi dzieńPierwszy dzień w Szkole Językowej Malta Lingua rozpoczynamy od testu językowego i rozmowy kwalifikacyjnej. Po godzinie zmagań przydzielono nas do grup językowych według poziomu zaawansowania. Kolejne 5 godzin pracujemy w swoich grupach. W każdej grupie są studenci z różnych krajów. Nauczyciele w sposób pełen ekspresji, radości i pasji nauczania prowadzą ciekawe zajęcia. Godziny mijają znacznie szybciej, niż się spodziewałyśmy. Poznajemy nowoczesne metody nauczania przez zabawę i czynne branie udziału w warsztatach. Współpraca w grupie, wymiana doświadczeń, piosenka, wiersz, piktogramy, wyliczanki, filmy, to tylko niektóre sposoby, dzięki którym nauka każdego przedmiotu, a w szczególności języka, staje się zdecydowanie bardziej przyswajalna niż studiowanie podręcznika. A późnym popołudniem spotykamy się w ramach integracji na Student Welcome Party. 31.01. wtorek – trzeci dzieńPo 6 godzinach zmagań z angielskim jedziemy na wycieczkę English Guieded Tour of Mdina &Mdina Experience. Mdina – dawna stolica Malty, otoczona wysokimi murami obronnymi. Jest to średniowieczne miasto z wąskimi, cichymi uliczkami, położone na wzgórzu, skąd roztacza się szeroki widok na wyspę. Miasteczko liczy zaledwie 400 mieszkańców, toteż na uliczkach pustki! Odpoczywamy, wchłaniając ciszę i podziwiamy kamienne uliczki. Następnie przejeżdżamy do miasta Rabat – miasto znane z rozległych katakumb św. Pawła, który mieszkał w jednej z grot w czasie trzymiesięcznego pobytu na wyspie, prowadząc działalność misyjną oraz katakumb św. Agaty. Rabat jest bardzo urokliwy i klimatyczny. 01.02. środa – czwarty dzieńAngielski, angielski, angielski! Środek tygodnia, a nam kręci się w głowie od tego języka. Dobrze, że dzisiaj po zajęciach mamy excytującą atrakcję – jazdę konną wybrzeżem wyspy…. byle do 16:30. No cóż, nauka języka /w późnym wieku/ widać przychodzi w bólach. Nareszcie 17:00 !!! Horse Riding at Golden Bay. Trochę spanikowane czekamy na nasze konie. Każdej z nas przydzielono konia i wyjaśniono nam zasady bezpieczeństwa. Wreszcie ruszamy. Instruktorka trzyma na wodzach aż 4 konie. Trochę się boimy… Trasa, którą pokonujemy wzdłuż wybrzeża jest trudna i wyboista, ale widok zachodzącego słońca – bezcenny. Wycieczka się udała. Zmęczone wracamy do hotelu a tu jeszcze trzeba odrobić zadania domowe… Nie mamy siły. Idziemy spać. Trudno, jutro pójdziemy do szkoły bez zadania. 02.02. czwartek – piąty dzieńKolejny
dzień kursu. A my mamy coraz więcej pomysłów! W dosłownym i przenośnym
znaczeniu. Doliczamy się kilkunastu pomysłów zabaw edukacyjnych, które można
wykorzystać na każdym przedmiocie. W
ramach integracji z innymi grupami spotykamy się na tarasie. Małe przyjęcie, specjalność kuchni
maltańskiej. Jednak nie ma jak kuchnia polska. 03.02. piątek – szósty dzieńDzisiaj był ciężki dzień. Musiałyśmy napisać egzamin. Poszło nawet nieźle. Jesteśmy zadowolone z wyniku. Żegnamy się z naszymi nauczycielami i kolegami, którzy już wyjeżdżają. W przyszłym tygodniu czekają na nas nowe wyzwania z innymi nauczycielami i w innych grupach. Jeszcze tylko wymiana adresów, uściski, wspólne zdjęcie. 04.02. sobota – siódmy dzieńDzisiaj wycieczka na Gozo – Gozo Day Tour ( Victoria-Azure Window) Gozo – druga co do wielkości wyspa archipelagu Wysp Maltańskich, położona 6 km na północny zachód od Malty. Płyniemy promem. Na wyspie cicho, spokojnie. W pięknym słońcu podziwiamy słynne Azure Window, czyli pionową skałę wapienną dotkniętą zjawiskiem krasowym, do złudzenia przypominąjącą ogromne okno. Następnie płyniemy łódką wzdłuż klifów, wpływamy do grot skalnych i oglądamy „okno” od strony morza. Jest przepięknie…, słońce, błękitne niebo i skaliste klify. Widok niezapomniany. W drodze powrotnej zatrzymujemy się w Popeye Village. Maleńka miejscowość, zupełnie niezamieszkana, została zbudowana w roku 1980 na potrzeby filmu Popeye, w reżyserii Roberta Altmana. Film okazał się niepowodzeniem, jednak wioseczka została przekształcona w dziecięcy park rozrywki i dzisiaj stanowi atrakcję turystyczną północnej Malty. Obiad jemy w klimatycznej rodzinnej restauracji. Zajadamy się maltańskimi przysmakami. 05.02. niedziela – ósmy dzieńJak dobrze! Cały dzień dla nas. Jedziemy zobaczyć ciekawe miejsca na wyspie. W skład archipelagu Wysp Maltańskich wchodzą trzy wyspy: Malta, Gozo i Comino /tu mieszkają zaledwie cztery osoby/. Wyspy Maltańskie prawie w całości składają się ze skał osadowych – głównie wapieni. Kamień jest wszechobecny, nawet płoty, chodniki zbudowane z niego. Roślinność egzotyczna, lecz jakże uboga. Podróżujemy tylko środkami komunikacji miejskiej. Malta posiada doskonale zorganizowaną sieć autobusową, dzięki czemu można objechać naszą wyspę wzdłuż i wszerz. Tak też robimy. Mapa Malty staje się naszym nieodzownym atrybutem podróży. Po południu idziemy na plaże St. Julians. Słońce, cisza i nicnierobienie. Robimy zdjęcia łodziom z oczami. Tak zwane „oczy Ozyrysa” /namalowane kolorowe oczy po obu stronach dzioba/ są typowym elementem maltańskich łodzi rybackich, mają odstraszać złe duchy i chronić je przed zatopieniem. 06.02. poniedziałek – dziewiąty dzieńZnowu szkoła. .. Angielski może być przyjemny. Cały czas rozmawiamy z naszymi przyjaciółmi z grupy po angielsku i nawet już rozumiemy co mówią Włosi, czy Hiszpanie, a to na początku naszego pobytu było bardzo trudne. Okazuje się, że w piątek jest Święto Państwowe na Malcie i nie mamy zajęć. Lekcje z piątku rozdzielono na cztery dni i tym samym zamiast 6 lekcji dziennie mamy 7 lub 8. Będzie bardzo ciężki tydzień. 06.02. wtorek – dziesiąty dzieńDzisiaj po zajęciach jedziemy do winiarni a następnie mamy spotkanie integracyjne. Super! Trzeba się zrelaksować. 07.02. środa – jedenasty dzieńJuż mamy przesyt angielskiego. Jednak 8 lekcji dziennie to dużo. Zaraz po zajęciach jedziemy na wycieczkę do stolicy. Zwiedzamy – Vallettę. Początki cywilizacji na Malcie sięgają aż 5200 lat p.n.e., gdy trafili tu z Sycylii pierwsi osadnicy. Przez wiele stuleci państwo było okupowane przez Rzymian, Arabów, Joannitów, Francuzów i Anglików. Niełatwa historia, jakże widoczne analogie pomiędzy naszą ojczyzną. Częsta utrata niepodległości. Nawet do Unii Europejskiej wstąpili razem z nami – w 2004 roku. W piątek w Vallette odbywają się uroczystości związane z świętem państwowym. Przygotowania do procesji idą pełna parą. Podziwiamy przepiękne kolorowe proporce którymi przystrojone są całe ulice. Jesteśmy zachwycone widokiem ustrojonej stolicy Malty. 08.02. czwartek– dwunasty dzieńOstatni
dzień w szkole. Kolejny egzamin i certyfikaty ukończenia kursu językowego w
szkole językowej Malta Lingua. Jesteśmy
bardzo zmęczone, ale zadowolone. Poznałyśmy świetnych nauczycieli, nawiązałyśmy
przyjaźnie z ciekawymi ludźmi z całej Europy. Brałyśmy udział w bardzo
urozmaiconych zajęciach. Metody pracy na
pewno wykorzystamy na lekcjach z naszymi uczniami. 09.02. piątek– trzynasty dzień - Goodbye Malta!Ostatni dzień na Malcie. Przed wylotem idziemy na spacer po St. Julians. Na plaży stąpamy po ogromnych, wapiennych głazach i wypatrujemy na horyzoncie Afryki. Robimy ostatnie pamiątkowe zdjęcia. Wyjeżdżamy na lotnisko. W myślach mamy wrażenia z podróży, która rozwinęła nasze kompetencje nauczycielskie, językowe i na trwałe pozostanie w naszych wspomnieniach. |